Wcześniej nigdy nie zwracałam na nie uwagi. Swobodnie wisiały sobie na wybielonej ścianie w dużym pokoju. Wydawały mi się takie...zwyczajne. Ale teraz dostrzegłam w nich coś nadzwyczajnego, maksymalnie słowiańskiego, mającego w sobie element lasu.
Paprotki! Moja inspiracja.
Gratuluję talentu i pomysłów. Czekam na kolejne inspiracje z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
M.
Dziękuję! Bardzo mi miło:) Oczywiście szykuję coś nowego, może coś związanego z fotografią.
UsuńPięknie! to akwarele? a mówiłaś, że ciężko Ci idą ;) a jednak nie ;)
OdpowiedzUsuńNa element talks laska sprzedawala bardzo podobne motywy oprawione akwarele paprotki i nie tylko. Popyt i zainteresowanie bylo:)
OdpowiedzUsuńCale stanowisko tylko akwarele roslinek podobnych.
Kciuk w gore!��
Fajny klimat, też się lubuję w roślinkach <3
OdpowiedzUsuń